Kambodża jest miejscem, gdzie kilkukrotnie zabieraliśmy część załóg na trekkingi lądowe oraz jest częścią naszej wyprawy dookoła świata 2013.
Mam duży sentyment do tego miejsca z powodu historii regionu i obecnie żyjących ludzi, których tu poznałem. Są to bardzo mili, pomocni, a zarazem nieufni po tym co spotkało ten naród pod koniec ubiegłego stulecia. Historia Pol Pota i jego “zgrai” zawsze powoduje ciarki, które pojawiają się razem ze wspomnieniami wielu scen i opowieści osób z tego kraju.
Ale to dłuższa historia na opowiadanie przy winie…

Na pewno największą atrakcją jest kompleks świątynny Angkor Wat, który robi wrażenie na każdym, nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem “starych kamieni”. To to miejsce oszołomi Cię swoim ogromem i pięknem. Tym bardziej, że świątynie wybudowane zostały prawie 1000 lat temu!

Drugim miejscem, które warto odwiedzić jest to jezioro Tonle Sap, gdzie odwiedziliśmy pływającą wioskę, która składa się z domów, sklepów, kościoła, muzeum… i wszystkie te budynki są pływające! Cała społeczność w zależności od pory roku, czyli poziomu wody na jeziorze (różnice do 10m!) przemieszcza się o kilkadziesiąt kilometrów aby pozostać pływającą wioską i nie osiąść na mieliźnie gdy woda opada lub nie zostać wyspą na wielkim jeziorze w porze mokrej i wody jest więcej.